[Refren] Planek mówią na mnie Złoty chłopak, chociaż płuca dawno czarne, ej Złoto wisi na mnie Tak jak ona, kiedy opuszczam jej stancję, ej (x2)
[Zwrotka I] Złote płyty zdobią moje M2 Już niedługo będą zwisać platynowe ze ścian, ej Złoty chłopak z nieznanego miejsca Na Olisie wbija w pierwsze miejsca, yeah Robię to co chcę, yeah Robię kiedy chcę, yeah Budzik w poniedziałek nie zadzwoni nigdy więcej Rocznik 96, jedne z tych najmłodszych w grze To dlatego starsi mają wciąż pretensje Ja chcę czegoś więcej, więc nie pytaj kiedy tu skończę swoją kadencję Jedyną rzeczą, której nie skończyłem to uczelnię Przeprosiłem mamę, chciała zobaczyć licencję Po czym zobaczyła moje szczęście Dzisiaj mnie wspierają i są najlepszym fanbaysem Więc nie mów, że się zepsuł, bo ci ludzie wierzą we mnie Masa ludzi wierzy we mnie, póki stoją za mną, nigdy nie odejdę, yeah
[Refren] Planek mówią na mnie Złoty chłopak, chociaż płuca dawno czarne, ej Złoto wisi na mnie Tak jak ona, kiedy opuszczam jej stancję, ej (x2)
[Zwrotka II] Ona mówi mi bym posiedział chwilę Nie mam czasu dziś, może przyszły tydzień Znów nagrywam hit, znów nagrywam płytę Przerwy między tym, gram koncerty w weekend Kupiłaś mi złoty sikor, nim odmierzam czas Przestałem się spóźniać, kiedyś miałem na to czas Kiedy się spóźniałem to mówiłaś, że przez grass Dzisiaj dalej palę, ale stale robię hajs, hajs Robię sos, złoty chłopak, złoty kajdan, złoty los Nie mam dość, nagrywam nowy, platynowy sztos Piję wino planując następny 100-u milowy krok - to mój rok
[Refren] Planek mówią na mnie Złoty chłopak, chociaż płuca dawno czarne, ej Złoto wisi na mnie Tak jak ona, kiedy opuszczam jej stancję, ej (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.