Ref. Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dno, Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dno
1. Nigdy nie poddawaj się, gdy z boku pieprzą, Zawsze przeciw Tobie będzie stała większość, Dziś wszystko jest nowe, dla mnie życie bez trosk, Jeśli bym to rzucił, dawniej miałbym ich stos, Chociaż ciągną mnie do ziemi cwele, Robię, co potrafię tu najlepiej robić wciąż, Nie mam tego wiele, stale te puste kieszenie, Ale miałem tą nadzieję, że dostanę za to sos, Traktują scenę jak fajne burdele, Ja nigdy nie będę w tym taki jak ktoś, Choć szafa pełna pudełek po butach To w tej jednej parze wychodzę na blok, Patrzę na twarze kolegów, Pełne tych marzeń o fajnych wakacjach, Dali mi wiarę w przedbiegu, Teraz pomogę im zadbać o standard, Pierwsze cyphery w tunelu, W brudnym T-shirt'cie latanie po klatkach, Każde zdarzenie w tym wieku Dzisiaj ma odzwierciedlenie na spisanych kartkach, Czasem sam myślę, co by było, gdybym wtedy w to zwątpił, zamiast pisać, wyszedł z domu się zbombić, Efekt motyla i wnioski, konsekwencja to turbina jakości, Dzięki temu dziś wygrywam ten pościg, Wiesz, że nie musimy pościć, Nikt nie mówi mi dorośnij odkąd przynoszę do domu pieniążki Wszyscy patrzą jak na pomnik
Ref. Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dno, Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dno
2. Robię to od paru lat już, Łowię szansę tak jak harpun, W głowie jak u nastolatków, Trochę więcej mam na karku, Mówię sobie jebać zastój, Zaraz zrobię nowy track swój Nie dla sławy, nie dla hajsu, Dla zabawy, dla melanżu, Starych znajomych spotykam na ulicach miasta, z którego przyszedłem Walić te piony, potykać się miałem na vasha, bo na tym przebiegłem, Niektórych ocenił czas, choć nie było w nas zła to podzielił nas center, Ponury wspominam strach, który czułem, gdy sam rysowałem tę kreskę, Mam tego dość, nie mam czasu na złość, Nie mam czasu na off, nie mam czasu na błąd Nie mam czasu na... (co?), Czasem wszystko mi jedno, nie czuję nic, choć łączyła nas przeszłość, Czasem czuję to piętno, ale zrobiłem to, suko nie pierdol
Ref. Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dno, Kiedyś też myślałem, że mi wszystko jedno, Sto razy krzyczałem, żeby wszystko jebnąć, Długo nie pisałem, teraz to codzienność, Nigdy się nie naje ten, co tylko je dnoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.