1. Łapię za fona ej, żeby zadzwonić do zioma, ej Zbijana piona gdzieś i razem biegiem po towar ten. Lepiej to chowaj man, Później mi będziesz dziękować wiesz Wbita na blokach, ej Na chacie zwijam tłuściocha z blet. Wpinaj pady do laptopa, ej Zaraz pogramy w Fifsona, przy tym jaramy gibona, Po czym szamamy Vifona. A jak zadzwoni znów ona, Nie odbieraj, nie bądź ciota. Awanturę zrobi foka, coś pokrzyczy, że nie kochasz. Zaraz jej zakręcisz loka, przejdzie szybko jej jak koka. Będzie twoja w mgnieniu oka, powie ci, że wszystko oka. Sen mi z powiek spędza flota, kiedy śpię powstaję zwrota. W rapie mają mnie za kota, Rap dziś dla mnie to robota. Każdy piątek i sobota jadę sobie zrobić pokaz. Jak mnie słuchasz to to pokaż, w głowie pucha, bo po nocach. Po tych klubach spoko lota, proponują koko w nosa. Potem snują się po lokach, Sorry to nie moja brocha. Nie pasuje zajeb focha. Na tygodniu chill u zioma. Na koszulkach Barcelona, wiesz że jestem dobry w zwodach, Alko leje się jak woda, gramy po dwóch no to polej.
REFREN X2 Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie Jeśli nie ma za co pić - no to będzie Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi - byłeś w błędzie Typy rzucam sobie takie free nawet jak nie chcę.
2. Pamiętam uczucie, gdy nie było na nic stać, Dzisiaj stawiam parę flach. Jak pytają za co, odpowiadam, że za rap. Przeszukują nas za twarz, lepiej nie mów skąd to masz. Jak to nosisz to za pas, jebie w całym MPK. Szybko wbijaj do nas grać, leci muza z USA. Na ustawkach stale rap - blant, Twoja stancja to już trap house, Jak odbiorę no to masz - fart. Sąsiad wbija do nas w kla-pkach, Ziomów chowamy po kla-tkach, Wiedzą, że to nasza spra-wka. Boją się kablować na psach, Chociaż miły jest ten nasz skład.
REFREN X2 Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie Jeśli nie ma za co pić - no to będzie Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi - byłeś w błędzie Typy rzucam sobie takie free nawet jak nie chcę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.