Jak mam iść dalej złamany w pół słowo zaciera się tu z ciałem zostawia czerń i ból łagodnie kroczę w dobrą noc nie czując nic znam kary gorsze niż sam ogień a wyrok trwa … po wieczne dni oczy suche od łez nie patrzą w dół patrzą w głębie i w żal dłonie zdarte od strat wycieram w bruk patrzę w rozpacz bez dna odchodzimy co noc razem z nią … prosto w mrok przy najczulszej z matek jej marny syn trwamy w domu z miłości pełnym wiary nie gości nikt amen zastygłe pozy puste sny i ten stłumiony krzyk najgorsze nie jest umieranie najgorszy jest brak sił
matko głupców jesteś wiezieniem dajesz życie pełne kratTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.