Dusza nawalona krąży jak bombowiec Dawno zapomniała czym jest szczera spowiedź Rzuca się i miota chwieje się na gazie Nie będę ukrywał że grzejemy razem Startujemy wspólnie gorzej z lądowaniem Moja towarzyszka skrywana pod ubraniem Dziwne ma marzenia zrobić dużą kasę Sporo nas łączy coś tam dzieli czasem
Nie sprzedam jej za żadne pieniądze Nie sprzedam jej i wiem że nie błądzę Nie sprzedam jej dla żadnej przyjemności Nie sprzedam jej pasuje do mych kości
Lotna jak parowiec szuka swego toru Wypchana po brzegi zupełnie do oporu Od taniego piwska bebech jej wyskoczył Takiej kreatury nie widziałeś na oczy Kocham ją jak siebie czasami miłość gaśnie Gdy pełza na czworaka póki gdzieś nie zaśnie Czasami mam ochotę nakopać jej do dupy Hej wredna Małpo zbieraj się do kupy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.