W parku przy placu na rozdrożu Na plaży w piasku tuż przy morzu W podziemnym przejściu w wielkim mieście Nie ważne gdzie: spotkali się
On ją zobaczył ona jego Normalna sprawa lecz dlaczego To właśnie on i właśnie ona Ślepego losu głupi żart
Jeszcze się wszystko da odkręcić Jeszcze się przecież nic nie stało Zobaczyć kogoś to jest mało Byle już nic więcej
To sprawa wielce niebezpieczna Pani tak bardzo średniowieczna Z człowiekiem tak renesansowym Boże zawrót głowy
Pan spojrzał prosto w oczy pani Oboje bardzo zakochani Przez szpaler głów czy wiatr nadmorski Most nagłych uczuć złączył ich
Pan podszedł spojrzał "Może obiad?" Pani opadła skromnie głowa Może nie była nazbyt miła Nie powiedziała jednak "nie"
Jeszcze się wszystko da odkręcić Jeszcze się przecież nic nie stało Obiad we dwoje to jest mało Byle już nic więcej
To sprawa wielce niebezpieczna Pani tak bardzo średniowieczna Z człowiekiem tak renesansowym Boże zawrót głowy
Mały ołtarzyk w domu pani W kącie maleńki fortepianik Przemiły wieczór dusz harmonia Dwanaście świec paliło się
Cóż za zabawa wielkie nieba Ona modliła się on śpiewał Światopoglądów pomieszanie Na fortepianie posiadł ją
Jeszcze się wszystko da odkręcić Jeszcze się przecież nic nie stało Miłość fizyczna to jest mało Byle już nic więcej
Jeszcze się wszystko da odkręcić Jeszcze się przecież nic nie stało Ślub z konieczności to jest mało Byle już nic więcej
Jeszcze się przecież nic nie stało Jeszcze się wszystko da odkręcić Spaprane życie to jest mało Byle już nic więcej
To sprawa wielce niebezpieczna Pani tak bardzo średniowieczna Z człowiekiem tak renesansowym Boże zawrót głowyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.