W domu na rogu mieszkają raki Czerwone od nadużycia tabaki Wnet kichnie wraz z dorożkarzem nabożnym Może aptekarz i ktoś narożny
Na razie cisza W ogródku kwiaty Oraz garbaty
Żółty ptak Feliks na fladze śpiewa Czasem przestaje i cicho ziewa Chmura jest wtedy w zielonym tonie Aptekarz fryzjer i cztery konie
Ogródki zwiędły I garbus z grzędy
A panna młoda rączki zaplata Czeka na rogu już cztery lata Raki czerwone od nadużycia Aptekarz fryzjer i coś do picia
Księżyc do kosza Na nim kokosza
Na rogu panna guziki zbiera Od aptekarza i od fryzjera ĄTo nie jest panna? - mówią sąsiedzi Ptak Feliks kaszle na fladze siedzi
Krew cieknie z ucha
"Nie rozumiemy" - śpiewają chóry - "Rytm jest wesoły lecz sens ponury"
"Siadaj na oklep" - dorożkarz woła - "Koniki czarne a tyś jest goła" Panna fryzjera za uchem głaszcze Sąsiedzi żują aptekarz klaszcze
Głowa do kosza
"Nie rozumiemy" - śpiewają chóry - "Rytm jest wesoły lecz sens ponury"
Żółty ptak Feliks o szczęściu prawił Niestety umarł bo się udławił
Kichnęły raki
Wtedy garbaty co zwiądł w ogródku Podszedł do panny i po cichutku Szalem udusił siebie i ją Żółtego ptaka był szal - biały w kropeczki Na bal
"Nie rozumiemy" - śpiewają chóry - "Rytm jest wesoły lecz sens ponury"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.