Patrz, Kościuszko, na nas z nieba, Jak w krwi wrogów będziem brodzić, Twego miecza nam potrzeba, By Ojczyznę oswobodzić.
Wolność droga w białej szacie Złotym skrzydłem w górę leci, Na jej czole, patrzaj, bracie, Jak swobody gwiazda świeci.
Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew, krew, krew! Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew!
Kto powiedział, że Moskale Cnymi braćmi są Lechitów, Temu pierwszy w łeb wypalę Przed kościołem Karmelitów.
Kto nie uczuł w gnuśnym bycie Naszych kajdan, praw zniewagi, Temu pierwszy wydrę życie Na niemszczonych kościach Pragi.
Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew, krew, krew! Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew!
Z dzielnym duchem i orężem Polak kraj swój oswobodzi. Zdrajca pierzchnie, my zwyciężym, Bo Kościuszko nam przewodzi.
Tylko razem, tylko w zgodzie, A powstańcom będziem wzorem, Wszak Dyktator przy narodzie, Cały naród z Dyktatorem.
Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew, krew, krew! Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew, My za nią przelejem krew!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.