Łyk na pewno zastygłej herbaty Półmarzenie wypłowiałe od lat Kwiat skrócony o zapach na raty List co w pierwszych słowach Pod but głupio wpadł
Zostało też parę dat Parę rocznic w mózgu czarny szlak Przeszczepione naprędce serce Cóż więcej
Życie które żyje pomimo Jakby chciało wykrzyczeć że nas Po zakrętach tak rozrzuciło Przecenionych z powodu skaz
Taką nocą nocą świętą Idzie choć go wszystko boli Poprzez zaspy drogą krętą Pokój ludziom dobrej woli
Trzymam się kurczowo półbiedy Tak zamożny nie pierwszy raz Nie raz pierwszy uczę się wierzyć W jutro po nocy tak białej jak walcTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.