Do bram raju aż się wspiąłem Żeby ujrzeć wreszcie rajski świat Rzekłem - gadać chcę z Aniołem Do siwego stróża spoza krat
Spytał nieba stróż o powód Mej wędrówki do niebieskich bram Rzekłem chcę mieć jakiś dowód Że gdy minie czas - nie będę sam
Nie jest łatwo pojąć nawet to To że co rano słońce świeci Że świat będzie jakim stworzą go Niepoczęte jeszcze dzieci
Zapytałem o sens w życiu mym I o prawdę zapytałem Rzekł - mój synu problem leży w tym Żeś pobłądził życiem całym
Śmiał się nieba Stróż i wyznał że Szkoda czasu na gadanie Bo choć nawet czegoś dowiem się To i tak się nic nie stanie
Nie, nie, nie // Nie jest łatwo pojąć nawet to To że co rano słońce świeci Że świat będzie jakim stworzą go Niepoczęte jeszcze dzieci // x2
Co się stanie z całym światem gdy Odejdziemy w zapomnienie I co zrobić ze swym życiem by Ciut na lepsze świat odmienić
Nim meteor obok nóg nam spadł Strażnik zabrał mnie do raju A tam całkiem jak u babci sad W którym śliwy zakwitają
// Nie jest łatwo pojąć nawet to To że co rano słońce świeci Że świat będzie jakim stworzą go Niepoczęte jeszcze dzieci // x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.