Nigdy nie będę, Twym ukochanym W swoich ramionach, tulił Cię Czasami bywam, nieokrzesany Zamknięty w sobie. Jak zbity pies.
Choć pragnę czuć, dotykać Ciebie I być podnóżkiem, dla Twych stóp Słowa jak sztylet, choć przemilczane Patrząc mi w oczy, zabijasz mnie.
Inną podążasz, ścieżką życia Śnisz w swojej wieży, pośród chmur Jestem żebrakiem, a nie panem Dałem Ci serce, wzgardziłaś nim.
ct17@o2.pl Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |