To rzecz doprawdy niesłychana, żeby Na taki pomysł zwykły robak wpadł: Zapragnął naraz ujrzeć siódme niebo, Zapragnął oddać komuś cały świat.
Od dawna tak dokoła było pusto, Powszednie wszystko stało się i mdłe, I wtedy robak stworzył sobie bóstwo Na obraz i na podobieństwo swe. I wtedy robak stworzył sobie bóstwo Na obraz i na podobieństwo swe.
Nie drżała ziemia, w niebie znak nie gorzał, Tylko się lekko rozstąpiła mgła, Kiedy ją wreszcie dnia szóstego stworzył I ujrzał, jak w paletku lichym szła.
Czym prędzej, nie czekając na nic więcej, Do domu swego zaniósł ją przez próg, Pocałunkami ogrzał zimne ręce I pantofelki stare zdjął jej z nóg. Pocałunkami ogrzał zimne ręce I pantofelki stare zdjął jej z nóg.
A cienie ich zawisły ponad progiem, Na dalszą drogę już nie miały sił. Tak piękne i tak smutne, jakby bogiem, Jakby człowiekiem każdy z cieni był. Tak piękne i tak smutne, jakby bogiem, Jakby człowiekiem każdy z cieni był.
Tak piękne i tak smutne, jakby bogiem, Jakby człowiekiem każdy z cieni był. Tak piękne i tak smutne, jakby bogiem, Jakby człowiekiem każdy z cieni był.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.