[Zwrotka: David Ace] Jestem popierdolony od tego zacznę pisać Nikt nie chciał słuchać to zacząłem nawijać Minęło sporo czasu by skumać czym jest przyjaźń Minęło sporo czasu by skumać z kim się trzymać Tylko paru ludziom ufałem przez lata omijasz wzrok a miałem Cię za brata Przez chore stany traciłem ludzi wokół Nie kumasz jazdy zostajesz sam w tym mroku
[Refren] Głosy w głowie krzyczą Colloshoo Snuję ulicami znowu się jak - duch Pod nogami pęka mi wciąż czarny - lód Może hipotermia ukoi mój ból Głosy w głowie krzyczą Colloshoo Snuję ulicami znowu się jak - duch Pod nogami pęka mi wciąż czarny - lód Może hipotermia ukoi mój ból
[Zwrotka: Piotr Cartman] Mógłbym umrzeć w trasie słuchając LSD, Jodye'go Flacko Na pełnej piździe, pytasz czy wszystko już gites - nie bardzo Stąd spuszczona głowa jak przebiśniеg Mimo tego lecę dalej, lеcę tak jak Wiktor Krum Poszukując szczęścia mieć już spokój a za sobą - tłum Ludzi, którzy wierzą w to co my! (My!) Jesteśmy hordą, czuję żądze krwi gdy ktoś ogranicza moją wolność! Czarodzieje znowu kruszą znowu gdzieś filozoficzny kamień Podczas gdy inni za nie siedzą zamknięci w Azkabanie Palę szluga, spacer z psami z banią pojebaną jak Zillakami Bagaż wypełniony mam kamieniami to dlatego zwalniam tempo Bo się nie spotykamy - już! Czuję mróz! (Czuję mróz!) Ale może hipotermia ukoi mój ból
[Refren] Głosy w głowie krzyczą Colloshoo Snuję ulicami znowu się jak - duch Pod nogami pęka mi wciąż czarny - lód Może hipotermia ukoi mój ból Głosy w głowie krzyczą Colloshoo Snuję ulicami znowu się jak - duch Pod nogami pęka mi wciąż czarny - lód Może hipotermia ukoi mój bólTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.