ańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Zejdź mi z karku, pęka mi kręgosłup, zejdź mi z karku (uhh) [Zwrotka 1] Czemu lubisz swój intelekt. Czemu to powód do dumy, ja okropnie boje się tego że mam piękny umysł, że nie działo się naprawdę chociaż czasem na to liczę. Prawie nie ruszam się z domu a wciąż przekraczam granice (ej) Myśli które swędzą jakbym miał na mózgu ospę, jeśli też masz takie noce jak ja to ci nie zazdroszczę W ciemności siedzi Fibonacci gładzie 1,6 na zwrotkę. W przybliżeniu jeśli nie ma nic spólnego z ciągiem. (ej) Tę spirale stały się już nielogiczne i zacząłem wierzyć tylko w związki frazeologiczne. Coraz bardziej się wyszadzam w końcu zamienię się w ten gaz, to mi oczy już powoli a muszę dopisać rym Nawet nie masz o trafianiu do nieba Bo nie ma go napewno Nie dla mnie, dla ciebie ani i dla nas i takich jak my Co to są już konturami człowieka na którego pomimo dobrych chęci już niestety nie starczyło farby [Refren] Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Zejdź mi z karku, pęka mi kręgosłup, zejdź mi z karku (uhh) [Zwrotka 2] Pisząc zadałem ziomkowi pytanie czy będzie to trafne porównanie, kiedy nawinę że pale splify grube jak Amerykanie. Co? Amerykanie kto? Amerykanie inne życie inny ja, inne czasy, inne mieszkanie Trzecia piętnaście ostrzygam strzygę o głowę. Dzisiaj wygrywa chociaż już siedziała na klatce piersiowej. Przez chwile pomyśle a na nie wracam, ale zwisłem gdzieś nad sobą no i przede wszystkim praca. Z siedmiu noży w plecach zrobiłem haczyki na rzeczy które straszliwie na mnie ciążą kurwa do teraz. Babcia pyta jak to się już wnusiunie potrafisz cieszyć „Anhedonia”. Z automatu już swe oczy otwieram (oh) Oddałbym jej resztę swojego najchętniej. Wykorzystała by go lepiej odeń mnie choć się staram. Ja tylko siedzę i słucham cykania zegara odkąd wyciągnąłem z niego baterie zaczął się odpalać [Refren] Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Tańczy doktor jelky’s w znienawidzonej [?] razem złączeni tak że tworzą bliźnięta syjamskie Zejdź mi z karku, pęka mi kręgosłup, zejdź mi z karku (uhh) (ohh)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.