W głębiach rugijskich borów, śród nadmorskich łęgów I w gontyny Arkony wiatr posępnie świszcze, Jak białe żagle jodłowych łodzi wikingów Wyrasta z fal Bałtyku słowiańskie grodziszcze.
Lśnią w kolisku wiecowym szłomy i pancerze, Błyszczą z mroków ołtarzy oczy Świętowita – I chmurne czoła knezi, władyków, rycerzy Troską czarną, jak żalnym całunem owite.
- Wojna na śmierć, na życie z nawałą germańską! Jak warkot strzał brzmią słowa kapłańskiej wyroczni, Kary rumak Bożyca rży w dal nadodrzańską I uderza kopytem w groty wieszczych włóczni.
Wojna – i płoną wici od Łaby ku Odrze, Powstają Łużyczany, Lutycy, Redary, Walczą hufce lechickie zacięcie i chrobrze I noce rozkwitają krzewami pożarów.
Tępy łoskot oszczepów o blachy pawęży Niesie echa bojowe z uroczysk odwiecznych, W ogniu stają gontyny i padają mężni, Krwią Słowian broczy germański miecz obosieczny.
Zielenią puszcz ojczystych jak tarczą okryty Groźny witeź, jak sokół, na pierś wroga spada – Gdy wtem wytrąci oręż z dłoni Obodryty Niemców broń niezawodna: fałsz, podstęp i zdrada.
W proch runęły Bożyszcza z kamiennych ołtarzy. Prastary lud słowiański do krzyża przybito. Na ruinach i wałach lechickich cmentarzysk Zarżał cicho, boleśnie rumak Świętowita.
O, kurhanna ziemio połabska! O, kwitnąca Macierzanką i wrzosem Rugio bursztynowa! Choć młot teutonów mury twych miast poroztrącał, Naród Polan przez wieki w sercach cię przechowywał.
Oto już dzień wyroczny, dzień chwały się zbliża, Łuny wstaną nad tobą, jak dymy kadzielnic Ofiarnych – i dłoń polska podźwignie cię z niewoli krzyża, Już słychać brzęki broni z glinianych popielnic.
Z świętych gajów wychodzą prasłowiańskie Bogi, Pręży się moc i pomsta wśród mogił ukryta, Poprzez rugijskie wydmy, odrzańskie rozłogi Już rży, poczuwszy wolność, rumak Świętowita!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.