Zamknięty w szarej strefie, gdzie dawno umarł czas Budzisz się codziennie, przeklinasz cały świat Spoglądasz w białe lustro, z odbicia kipi gniew Znów sięgasz po kieliszek, za oknem pada deszcz
Oł! Oł! Oł! Pada deszcz! Za oknem pada deszcza
Wczorajsze ambicje dawno pokrył kurz Stoisz na rozdrożu, w ręku trzymasz nóż Spoglądasz w białe lustro, z odbicia kipi krzyk Nie zaznasz już spokoju, zatoniesz w morzu krwi
Oł! Oł! Oł! W morzu krwi! Zatoniesz w morzu krwi!
Ucichły długie modły, odeszły też wspomnienia Minęły chude lata, nikogo dziś tu nie ma Już zgniły chryzantemy i zgasły wszystkie znicze Wiatr tu zrobił swoje, z drzew opadły liście
Oł! Oł! Oł! Opadły liście! Z drzew opadły liście!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.