[zwrotka] Szatan na urlopie i ja dzisiaj go zastąpię Ktoś przekaże twojej matce, że już nie wyrośniesz Zaraz Cię odnajdę, pusty na tej ziemi padniesz Czuję krew na mnie, czuję, czuję krew na mnie Leżą trupy na ulicy, nie to nie melanżownicy Całe wielkie miasto w ciszy, taki dźwięk się rzadko słyszy To mówi śmierć do mnie, nie poznawaj zła słodyczy Posyła mnie dla zdobyczy, szepcze bym nie wracał z niczym Leżą trupy na ulicy, nie to nie melanżownicy Całe wielkie miasto w ciszy, taki dźwięk się rzadko słyszy To mówi śmierć do mnie, nie poznawaj zła słodyczy Posyła mnie dla zdobyczy, szepcze bym nie wracał z niczym
[refren] Trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy Typie nie zależy mi na Tobie, czego chcesz chłopie Czuję, czuję krew na mnie, na tej ziemi padniesz Póki nie widzą mnie daje sobie dwie porządnie Ale najwięcej ich pada kiedy lecą do mnie Trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy
[zwrotka bis] Szatan na urlopie i ja dzisiaj go zastąpię Ktoś przekaże twojej matce, że już nie wyrośniesz Zaraz Cię odnajdę, pusty na tej ziemi padniesz Czuję krew na mnie, czuję, czuję krew na mnie Leżą trupy na ulicy, nie to nie melanżownicy Całe wielkie miasto w ciszy, taki dźwięk się rzadko słyszy To mówi śmierć do mnie, nie poznawaj zła słodyczy Posyła mnie dla zdobyczy, szepcze bym nie wracał z niczym Leżą trupy na ulicy, nie to nie melanżownicy Całe wielkie miasto w ciszy, taki dźwięk się rzadko słyszy To mówi śmierć do mnie, nie poznawaj zła słodyczy Posyła mnie dla zdobyczy, szepcze bym nie wracał z niczym
[refren] Trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy, trupy na ulicy Typie nie zależy mi na Tobie, pójdę w deszcz chłopie Ale najwięcej ich pada kiedy lecą do mnie, trupy na ulicyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.