Tak, już kojarzony źle Wszystkie o mnie zdania teraz nie dotyczą mnie Ty strój, wychowaniec lwa Obrzydzenie jak obelga ciągle w twoich oczach trwa
I staram się ciągle i robię co mogę Twoje o mnie zdanie nie pomaga mi w chorobie Tak pięknie być czystym i stać po tej stronie Wybacz ale brud rozpierdala moje skronie
Spraw! Bym zmył! Brud! Z żył!
Nikotyna wciągana przez zęby Z kawy budyń deformuje twarz Idę prosto Ty idziesz tędy O milion za długo ta przygoda trwa
I tak dłużej być nie może Czuję myśli swoich swąd Brud jak pług moje ciało orze Potrzebuję twoich rąk!
Spraw! Bym zmył! Brud! Z żył!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.