Koguty już pieją, żona każe wstać Za chlebem po węgiel starem będę jechać Na altac powoli węgiel ładują Ja stoję w kolejce kiedy ludzie spią Stoję dzionek cały i jedną nockę Rankiem węgiel dali i jadę z nim w Polskę
Jadę na Białystok prosto ze Śląska Nikt mnie nie wyprzedzi, bo droga jest wąska Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Jadę z węglem starem Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Jadę z węglem starem
Trzeci dzień już mija, ja jadę dalej Rzuca mi przyczepą bo ją przeładowałem Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Jadę przeładowany Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Jadę przeładowany
Wahacz mi się urwał ale nie staję Światła mi nie swiecą lecz ja muszę dalej Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, W Białystok wjechałem Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, W Białystok wjechałem
Zdałem węgiel cały, wziąłem pieniędze Stara zawróciłem i do ciebie pędzę Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Pędzę uradowany Zmęczony, zjechany, zmęczony, zjechany, Pędzę uradowany
Jestem już pod domem, dzięki ci Boże Nogi mam jak z waty, głowę ból orze Stara zaparkuję, pójdę do ciebie Herbatę wypiję, zjem jajko z chlebem Jutro już niedziela. Całą będę spać W poniedziałek muszę po węgiel jechaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.