Wchodziłem na bity by tutaj rozpierdolić bo, Chciałem pokazać kto ma punch i koronę, Chciałem tutaj wejść, zjeść paru kurwa leszczy, Chciałem, zeby kłaniali mi się tutaj do berła Chciałem, żeby było tutaj bardzo pięknie Chciałem wjechać z nowym materiałem wszędzie Chciałem być tutaj w Prosto Label, A póki co studio w moim mieście Chciałem być tutaj wielkim kotem i Rozjebać scene moim, moim wzrokiem Teraz lece grubo tutaj na scenie Rozpiedalam typów - moje marzenie Teraz je spełniam, wychodzę na ziemię Piszę wersy szczere to jak nałóg Nie rostanę się z nim dla tych paru jebanych kurwa tutaj dolarów. Bang!
Wchodziłem na scene jako noname bo Chciałem zeby kazdy znal moje, moje, moje flow Chciałem, żeby wesy były dla weny Nie hajsu, którym dławią się hieny Chciałem wejść grę, a narazie śmieją się w twarz chyba to zgaszę, joł Wszyscy mieli popyt tutaj na rapgrę Wjechałem z buta nie pytałem fajne Chciałem być normalnym, a wszyscy gadali "Jaki jest Piekarz? Chyba mam omamy" Chciałem siadać tutaj na każdy dobry bit Żeby każda dobra zwrota hulała tu w nim Żeby każdy dobry zimomek dawał na mnie głos Żeby ta płyta dała tutaj wielki cios Chciałem to wszystko spełnić kurwa w jeden rok Dla siebie wygrałem, jestem królem. Ooo
Wchodziłem na bitwy, zeby tutaj bardzo dużo zjeść Bo chiałem być nażarty na tą całą rapgrę Wiesz, chciałbym, żebym miał tu wiele Chciałbym mieć wszystko na tacy bo zgłodnieje Chyba tu wszycy we mnie zwątpili Chciałem pokazać, że się mylili Teraz wszyscy tutaj, dawaj na kolana Nadchodzi Piekarz nowa, nowa fala Ten podmuch cię rozwala, a ten Piekarz ma jaja Chyba pokaże tan czas, że czas na mnie stawiać, joł Teraz do góry ręce, chyba rozpierdole Tym trackiem wasze serce, robię tu swoje A te przyspieszenie było godne MC Chyba tutaj robię bieg w maratonie, chyba pędze Teraz wszyscy ostatni wers na koniec Chciałem być wielki, chyba na to zasługuję ziomek? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|