Każdej środy modlisz się By już był kolejny dzień Pan kanapka, pączek, szlug A na mailu wkurw (A na mailu tłum)
Dzień za dniem jest taki sam Ten za szybą to jest dzban Robisz komuś dobrze bo Taki życia krąg
Do pierwszego czekasz wciąż By zaliczyć krótki zgon Ja to znam więc uwierz mi Los tak z Ciebie kpi
Nic nie robię nudzę się Ale bardzo dobrze wiem Kiedy chcę wyjść kiedy nie Wszystko proste jest
Obserwuję miasta szum Ciągle biegną tam i tu Wciąż pogadać nie ma z kim Każdy w dupie kij (Każdy połknął kij)
Wszystko może zmienić się Kiedy w głowie myśli twe Wyjdą poza schemat ten Ja tam będę też
Uwierz w siebie I po prostu wrzuć na chillout W tym jest siła wouwooo Przestań tyrać Zapierdalać na goblina (Wciąż zarabiać na goblina) Odpal grilla wouwoo
Gdy osiągniesz błogi stan Wiem, że czujesz się jak Pan Patrzysz na nich i ci żal Wtedy krzyknij sam
Uwierz w siebie I po prostu wrzuć na chillout W tym jest siła wouwooo Przestań tyrać Zapierdalać na goblina (Wciąż zarabiać na goblina) Odpal grilla wouwooTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.