[Zwrotka 1: Pezet] Padały słowa, które bolą, pamiętam, było tego sporo Wszyscy nam mówią: „Miłość macie chorą!”, więc mówię: „Uwierz, wreszcie nam wmówią!” Bo coś nad nami wisi, tak jak nekrolog w kaplicy, i Nie byliśmy święci jak mnisi, a Ty wycięłaś mi serce i nie da się przyszyć Słowa padają w ciszy, że to nie miłość - powiedział psycholog My jak alkoholicy, więc chcę Cię dotknąć językiem i wypić Więc niech ta miłość umrze jak na raka, jak w tym roku mój tata Jestem ciekaw kiedy zrozumiesz ile waży ta strata Mieć coś z kimś na długie lata, nie zawracać, ciągle chcieć tego Stoję nocą na ulicy, deszcz pada, dzisiaj jakoś nisko jest niebo
[Zwrotka 2: Pezet] Padały słowa jak strzały, Ty byłaś tym kimś kogo chciałem Duszą i ciałem, jak w Biblii, niе przestałem Ciebiе chcieć nigdy A miłość jest jak hasło do Wi-Fi, dziś na każdym rogu ktoś ci je poda Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym, noszą demony w głowach I wszystko jest teraz możliwe, więc możemy w tych okazjach przebierać Jakbyśmy założyli Tindera, co tydzień miłość się zaczyna od zera I tego się dziś nie naprawia, naprawia się siebie, a to się zostawia Więc ludzie mają wielkie domy i gdzieś na świecie byłych mężów i żony Więc pozwólmy się temu rozpadać, na atomy, tak będzie lepiej Może jutro ktoś nas pokocha za to kogo będziemy udawać w internecie A za chwilę jesień, to po czasie ostudzi każdego IPhone mi wyświetlił dziś stare zdjęcie, dzisiaj jakoś nisko jest nieboTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.