I szczerze wkurwia mnie to, że spinamy się do dziś dnia I szczerze wkurwia mnie to, że jak zwykle licze na fart Wysyłamy sobie żyły ubarwione jak ja Stoje na dachu, czuje szał, czemu musi tak sie dziać Potrzebuje odrobiny leków Ja potrafie tylko leczyć siebie przez ból Wiem że lubisz grać, uciekać w czeluść I zatracać myśli, zerkać na mnie bez słów
Dm ściągali mnie z liny, potem nie chcesz mnie znać Wiele sie zdarzyło, wybór padnie na jedno z nas Krzywe akcje, zapytania, gdzie znów szukać cie mam? Miało być bez blokowania, każdy raz taki sam
Znowu afera Na pożegnanie licze, że obudzę sie stanem upojenia Wybacz nie czekam Chociaż gdybyś odezwał sie pewnie zaczął byś wszystko od zera
I szczerze wkurwia mnie to, że spinamy się do dziś dnia I szczerze wkurwia mnie to, że jak zwykle licze na fart Wysyłamy sobie żyły ubarwione jak ja Stoje na dachu, czuje szał, czemu musi tak sie dziać Potrzebuje odrobiny leków Ja potrafie tylko leczyć siebie przez ból Wiem że lubisz grać, uciekać w czeluść I zatracać myśli, zerkać na mnie bez słów
Kolejny dzień I myśle, czy wczoraj było potrzebne, sami wiemy jak jest Znowu szarpie wdech Nie chce mi sie spowiadać z powodów do ciszy, leków i mnie
Znowu afera Na pożegnanie licze, że obudzę sie stanem upojenia Wybacz nie czekam Chociaż gdybyś odezwał sie pewnie zaczął byś wszystko od zera
I szczerze wkurwia mnie to, że spinamy się do dziś dnia I szczerze wkurwia mnie to, że jak zwykle licze na fart Wysyłamy sobie żyły ubarwione jak ja Stoje na dachu, czuje szał, czemu musi tak sie dziać Potrzebuje odrobiny leków Ja potrafie tylko leczyć siebie przez ból Wiem że lubisz grać, uciekać w czeluść I zatracać myśli, zerkać na mnie bez słówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.