Mijają chwile bezpowrotnie , można za nimi stęsknić się człowiek Bo nietrwałe są i jednokrotne jak nieszczera spowiedź Ten świat w mojej głowie emocje obnaża żywe Jak flesz w oczach postrach sieje , sprawdzam wersje możliwe Jest jak medytacja , dąży do równowagi Lecz przysparza nam zgagi wywraca się do góry nogami Czasami w mig dostajesz na co pracowałeś latami Częściej harujesz nocami a swą pracę możesz wziąć za nic Przestań narzekać staraj się zbierać własny owoc Nie warto czekać na cud ( nie warto) zaufaj na słowo Zacznij robić hajs bez niego tylko się pogrążysz Z wielu tras tylko twój wybór którą drogą podążysz Ja nie złoże majka bo stawka idzie o honor Życie to nie bajka on będzie moją koroną Przekuwam tekst jak przekuto jedyny pierścień A cały żar góry przeznaczenia gaszę tym wersem Bezruch oznacza śmierć więc ciągle idziemy na przód Oni traktują jak śmieć zbyteczny nasz trud Każdy ma wady zalety skupiając się na tych pierwszych Własne życie przepieprzysz , nie będzie gorszych czy lepszych W rozrachunku ostatecznym chcę mieć własne miejsce A zewsząd pazerne ręce tylko proszą o więcej Sprawdź te wersy synu , nie sprowadzisz mnie niżej Zawistni dostają sepsy bo to wszystko jest prawdziwe
Perry
Bo w końcu nastanie ten dzień , w którym będzie trzeba się ogarnąć W posiłku nowy tlen by funkcjonowało gardło Odłożyć na bok smutki wziąć się do roboty ten czas nie będzie krótki choć nie mamy ochoty Na to by być spostrzeganym z lepszej perspektywy By ludzie z wyższej sfery inaczej na nas patrzyli Jak to mówią nie czekaj chłopaku nie zwlekaj Nie patrz na to jak się ubierasz bo nie szata zdobi człowieka Najważniejsze jest to (ziom) co nosisz w swym sercu Jakie naprawdę masz flow ile napisałeś wersów W swoim życiu , jeśli to co robisz jest twoją pasją Nie bądź cały czas w ukryciu jeśli wiesz że warto To rusz się z miejsca nie siedź tak bezczynnie Jak mi mówią Vice versa tak jak ja na co dzień ćwiczę Bo wiem że w przyszłości będę miał tego efekty Nie zmierzam do marności , zmierzam by zrobić tu prestiż Ci lepsi pozostaną cały czas na lądzie A wpuszczając nas na wybieg oceniają po wyglądzie To nie Top Model , żyjemy w demokracji Tu większy głos ma lud a i tak on nie ma racji Na co ja zapierdalam przez całe swoje życie Taki marszałek sejmu stał się jednym podpisem I gdzie tu sprawiedliwość chłopaku no powiedz gdzie To już jest ten kraj tak mi mija każdy dzień i dlatego muszę walczyć o swoje miejsce przy stole By jakiś idiota mnie nie ograł na mą rolę Więc teraz Kwidzyniacy słuchajcie bo ja to wiem Specjal Studio Perry Czubin PC SoundSystemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.