Strach, Jesli w niego uwierzysz nie przestaniesz sie bac Nie nauczy Cie nigdy oddychac, bedzie kazdy lyk tlenu z ust krasc Zaslony w oknach, on z twojej glowy sie nie moze wydostac, ty nie mozesz w niej zostac…. Jego przyjaciel koszmar w pokoju urojen dobra przybiera postac Uciekac czy zostac?
Starch, Jesli w niego uwierzysz nie przestaniesz sie bac Spoufalisz sie z noca, w mroku latwiej go karmic, w mroku latwiej go brac Nie przestajesz sie bac
Starchy lęki, wczesne stadium marazmu, znow na kolor lykasz tabletki Dzien znow staje sie lekki
Drzwi otwierasz, zamykasz… Tam za nimi sie wije panika Zacznij wreszcie oddychacTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.