Znów odleciałeś pizgając ten podły towar? Też odleciałem z Ławicy,czujesz kopa? Spora różnica chłopak,inny sens słowa, Bo inna rzeczywistość,zacząłem żyć od nowa Każdy ma wybór spróbować dziś nie żałuję, Rozbratu z dilerem,kumplami od stówek Banknot rolujesz i wycinasz smaczną ścieżkę, Towaru na kreskę,bo ćpając pod kreską wiecznie Uchachany tester?Szczerze w to wątpię, Nie będę oceniać,dobra,koniec z tym wątkiem Słowa kładę ostrożnie,nie chcę ranić tych,którzy, W swoich nałogach pogrążeni nieco dłużej Albo jesteś ze mną albo łapiesz lot jak Whip, Który w konsekwencji przyznał,że ma problem Ajt chill! Nie szkoda ci tych lat?Ile jeszcze stracisz chwil? Po chuj ci ta niewola?Bracie Keep It Real!
(Kroolik Underwood) Chcesz szczęścia a nie wiesz jak??Zaklęcia na to ci brak?? Rozglądasz się z nadzieją,że zobaczysz znak... Masz ziomków z którymi ćpasz a w środku i tak czujesz się sam Niepewny,niestabilny niczym domek z kart....x1
2.Twoja abstynencja jest raczej gówno warta, Jeśli zamiast wódy lecisz na anty depresantach Ot cała prawda,bo zbyt wielu nie ogarnia, Biorę to życie na klatę,bez znieczulenia wariat Się nie zamartwiam,bo nie chlam i trzeźwo myślę, Zachowania kompulsywne?Odrzuciłem wszystkie! Widzisz we mnie pizdę,bo sam masz pizdę we łbie, Bo nie spinam dupy,nie ćpam jakie to nie męskie Cele osiągnięte i z kolejnym zwycięstwem, Rodziłeś się by przegrać?Kurwa to jakiś bezsens! Jebać brednie,życie średnie i nijakość, Stawiam na wyjątkowość,zawsze jakość nie jakoś Wychlałem sodówy flakon,tak ściemniam przeciętniakom, Bo nie dałby radę wierząc,że są w tyle za mną Dla mnie Big Picture to moja Zwykła Codzienność Rzucam cień jak drapacz chmur na tę ich bierność...
Ref.x1
(KaeN) Przepoceni na melinie z ziomalami w cugu, Nie widzicie niewidomi tego świata cudów Lecicie wysoko z tymi szamanami Voodoo, I spadacie na ziemię to żywota masy ludu Wylizywanie samar,została ta szczypta, Wiadomo,że ta piwnica dla ciebie to krypta Takie życie to lanie benzyny do diesla, Nie trafia to do Ciebie,bo zima na nowo pizga Znane mi to,z nosa wysypane grudy, Odwiedzane speluny,to płynie rzeka wódy Znane mi to kiedy w nocy wita strzyga, Pochłania Dawida kilkunastoletnia biba Prochy na śniadanie,siemano wita zombie, Zaczynamy taniec - hejnały się trąbi Chcesz to rzucić?Tobie uda się to - wierz mi Wiem co mówię,bo do ciebie mówię trzeźwy!
Chcesz szczęścia a nie wiesz jak??Zaklęcia na to ci brak?? Rozglądasz się z nadzieją,że zobaczysz znak... Masz ziomków z którymi ćpasz a w środku i tak czujesz się sam Niepewny,niestabilny niczym domek z kart...x1Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.