Czujesz zapach krwi, ciał palonych swą tracisz poczucie bezpieczeństwa kiedy odcinają prąd ? Podpalamy ląd, atak na linie lotnicze z bazuką w łapie do samolotów strzały ćwiczę i na kasę liczę od sponsora na działalność słabych oratorów zlikwidować, syf ogarnąć terrorym karalność, tych wszystkich co kaleczą, za bitem się wleczą, ledwo, ledwo, ledwo skrzeczą mocny atak dzięki skreczą które z mocą katiuszy przepędzi syf z okopów, generałów rozjuszy patrz kolejna kampania, podpisują rezolucję my schowamy się w lesie, dzidy macie ty włócznię. Będziemy walczyli jak tysiącletni asasyni a zapłatą będą pieśni uliczne, parkiet co na wysoko rozwinięte kraje patrzą z pogardą narażeni propagandą ludzie karmią się i karmią platynowe naszyjniki, kubańskie cygaro tak samo jak strecz ma swoje własne radio łącz mnie z centralą, kody zielony szerszeń masz chiński syndrom w pewien bardzo czarny wrzesień taki mój deseń, nikt nie wie jak wyglądam rysopis mam podobny do carlosa i do bonda po co byłem w Paryżu, i czy złapałem kontakt gdzie mam pochowane konta, gdzie nasze miejsce spotkań odpierdol się władzo nie puszczam farby jak madonna choć liryka nie podobna to mam dzisiaj ten luzik jak ona i jej mjuzik wpuściłem ich w maliny pytali o związki z telegrafistą od kaliny i czy jest od sprężyny, który robi dla brzozy pozdrawiam listonosza, który paczki mi donosi terrorymski skład o nic nie będzie się prosił
Peja sekiury tata, wychowani na tatami wojownicy z nami nie z badernmajnchofami ćpunów krutkagrafu mienią się terrorymami, którzy swymi rymami prawie się pozabijali ich słowa obrócone przeciwko im samym każdy z nim chciał być znanym ale został przegranym. A moja papuga lejdi anty ameryka na każdej sprawie fika tak jak endrju przy głośnikach. Ma przenośne stereo, które docenił sabat kumpel na tańczył breka i zna się na miliardach ofiary zielonych, przez świat znienawidzonych jak w south parku Kanada ta sprawdź o czym gadam terrorymów guru pierwszy przewodnik stada pieprze groteskę, zabójczym senteksem mam niezłą kreskę u tych z kongresu czasami w kafi raz w uniformie stresu kamuflaż podstawą do zrobienia interesu. A kolejny nielegal, gonię z samochodu pułapki tam gdzie ośmiornicy macki tam komisarz Katanii razem z nim karabinierzy, oni są przegrani terrorymem pojechani, jak z gieeru wywiad prosty jak przykład który chciałem im podać oni łykną wszystko nic ująć nic dodać Niemen, Berlin wschodni terrorym da ci kopa i finansowy zastrzyk jak Guweicka ropa czas zakupić popa, pozor, szrafter, jakaś kula snajper sfuszerował, medi ściągnął go z szura lekko pordzewiały lugier, schowany w skrytce Wołgi na zachodnim brzegu czołgi, więc dzwonił Mustafa że chcą tego pasera wiesz bum bęc pozamiatać sprawa paskudna, on nadawał w tylu studiach terrorymu beznastudnia z cykaczami z południa teraz wyspa bezludna, siamano głantanamo to nie ten punkt sporny nie do tego nas wybrano misja Kleopatra, kody raket z gier plejstejszon jest z nami jeden palik z eterna reflekszon jest jest joł, terrorym na to pierwszeństwo raz dwa trzy, rymy znikną zwycięsko
Dowiedź swych racji w bezpośredniej konfrontacji nie dyskutować z nikim bez zbędnych negocjacji gdy nikt słuchać nie chce robi się niebezpiecznie bez zwrotu dla sprawy oddać duszę jesteś gotów walka na ulicach miasta zwarta konfederacja działamy w konspiracji nasza paraizolacja wiedz swoje satysfakcja łańcuchowa reakcja zanim front ten się zmieni wrócisz w krainę cieni będą zadowoleni to brygady mścicieli tylko wojownik doceni bo on z bronią się żeni opadnie medialna kurtyna i jak mucha medatefa wydane rozkazy druga gazy to strefa strach niczym tapeta pokryje okolice błagaj bogów o litość, poświęcimy dziewice czarne historii strony zapisane gęstym drukiem dzisiaj nie wygramy jeszcze jutro tu wrócę przygotowany lepiej prawdą kłamstwo zaślepię dziś się nie udało jutro zrobię to lepiej nie kupisz tego w sklepie tego nikt ci nie sprzeda dziedziczysz to w genach takich dzisiaj nam trzeba szczególnie atrakcyjny staje się pomysł który podsunie ci sam wróg jak zwycięstwo powtórzyć znam wielu terrorystów z jednym się wychowałem mieszka całkiem niedaleko ziomuś talibanek metoda w szaleństwie każdy wiedział że tak będzie ten tekst to senteks a muzyka to zapalnik te słowa są po to żeby nimi zawalczyć od zawsze tarcia na światowej scenie czołgi kontra kamienie establiszmen podziemie otrząśnij się z tego bądź jak wojownik galaxa zdrajców wlec będziemy ulicami tego miasta
Załóż kamuflaż i ukryj twarz swoją będziemy tu walczyć te słowa będą bronią poglądy będą zbroją nosił ją będę z dumą nie zawracaj nigdy nie poddawaj się brudomTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.