Co by rozkminić pod ten bit, gdy tu zwrotkę kuchce tak nie pojechał jeszcze nikt, wezmę to głodne na trójce albo pojade na czwórce, czekaj dam rade po lufce mam wprawe, a ten loop chce bujać nawet na domówce wpadlem tu na kawe w kurtce, ciekawe siedze przy wódce mam sprawę i rozmówce, zostawie wiedze w połówce jeden z tych, który rusza całe mięso na dancefloor ostre strzały rymów kusza, rzuca często i gęsto jak w ewangelii Mateusza, cuda często nieziemsko ten klimat rusza uda z co raz większą finezją gdy jest biba, a bywa trzeba się kiwać chyba ta liga nabywa, speców łatwiej niż Bóg mi dał nagrywać na wiwat dobry Rap, pijmy te piwa do dna i chuj w to co viva gra, to festyn nie biwak i tak jeśli chodzi znów o Rap, nie pierdol że brak dobrego lepiej nastaw Słupski track, albo ściągnij crack do tego
To dla wszystkich byś pokochać mógł tą kulturę zbierz teraz myśli w głowie, ruszaj nią w dół i w góre w dół i w góre, jeszcze raz w dół i w góre i nie ma opcji wogule nie kuma tu tylko dureń x2
Nie kozacze, wbijam w bit, wyciągać się staram wnioski i tłumacze Ci ten mit, choć nie jestem Parandowski nie bądź baran rozkmiń, chyba zna wiara polski ja składam głoski i nara, to kara dla beztroskich pytam co tam chłopak, głowa w góre albo lokal najpierw nokaut gdy nie wchodzisz w bit wogule jak Gołota w walke przenoszę gre na parkiet, gdy wszystko mdłe i miałkie mam dobry blef i cartel, tu ponad metr niecałkiem muszą mieć małe fiuty ich baybe piszczą jedynie jak mogą ruchać gre nie wchodząc w nią na milimetr ? ja płynę, slychać w głosie ty pchaj to jak bolid w boxie gdy mam tych wacków w nosie, czuje high tu jak po koksie nie jestem Game'm, Rick Ross'em czy Big Pun'em ale, gdy kończą się noce zostawiam głosem rose nad ranem stąd świerze powietrze do płuc a nie upalny zaduch który dawno tworzył już miliony lokalnych składów
To dla wszystkich byś pokochać mógł tą kulturę zbierz teraz myśli w głowie, ruszaj nią w dół i w góre w dół i w góre, jeszcze raz w dół i w góre i nie ma opcji wogule nie kuma tu tylko dureń x2
Trzecia szesnastka, jakbym liczył fanki pod sceną czy będzie miazga, będzie jak po bibie poranki i niemoc ten pięciokrotny rym, pozwoli piec okrutnie typów mam chęć być królem gry, i bronić pięciokrotnie tytuł jak jaracie teraz w chacie, co macie pelne gacie skręć co leży na blacie, zmów pacierz, witam w klimacie rozkminiają czy pasują litery ksywki przegrani czytając nie literując i tak jestem przed wami mainstrem'owcy o dupie marynie cisną na potegę też nad wisłą, ale smok jest tu i własnie zjadł syrenką porównują, mierzą poziom wysoko, nisko nie szkodzi bo z reguły mierzysz poziom, gdy już blisko do powodzi ten Rap mówi mi wszystko o ludziach to popierdolone Przemek jest pizdą to nudziarz, a dla innych jestem wzorem słuchając tych wszystkich mądrych słów skończyłbym w kaftanie to ma ruszać głową w górę w dół i niech tak zostanie
To dla wszystkich byś pokochać mógł tą kulturę zbierz teraz myśli w głowie, ruszaj nią w dół i w góre w dół i w góre, jeszcze raz w dół i w góre i nie ma opcji wogule nie kuma tu tylko dureń x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.