Ta, u mnie wszystko spoko, jak zwykle Nagrywam mixtape, wiesz? To dla Ciebie.
Tak mi dobrze, kiedy Ty jesteś obok, Tak mi dobrze kiedy jestem z Tobą, Świat, dziś pochłoniety jest swoją chorobą, Ale my mamy siebie, my myślimy zdrowo
Wstaję, myślę, przejebane, kolejny ranek Patrzę na Ciebie, zajebiście, kolejny ranek I tak to natura sama zesłała anioła Uśmiechnęła się fortuna i juz została wesoła I jestem pewny, to nie przypadek gdy chodzi o nas Gdy problem sie rodzi, z Tobą dam radę go pokonać Jesteś chłodnym deszczem w upał, gdy sie pojawiasz Myślę: zostań jeszcze tutaj, tylko Ty sprawiasz Mi ulgę, zmartwienia, nie trzeba nam tego tu Znów umknę im do cienia z drzewa Twoich słów Tak trudne do przekazania są znaczenia słów Ujmę je w spojrzenia, emocje do utraty tchu Wszyscy wiedzą lepiej za nas, wróżą nam game over, Człowiek w nich zamarazł, my w sobie rozpalamy ogień Obiecuję, wkrótce, olejemy ten system I uciekniemy na łódce, gdzieś na bezludną wyspę
Tak mi dobrze, kiedy Ty jesteś obok, Tak mi dobrze kiedy jestem z Tobą, Świat dziś pochłonięty jest swoją chorobą, Ale my mamy siebie, my myślimy zdrowo
Z Tobą w niebie, nie piekle, nie wkurwiam się znowu Jak żyć razem, to nasz sekret, zabierzmy go do grobu Co druga dupa spogląda, świat jak sie rucha po kątach Ściągam z Twoich ust bucha i do Twoich ust go oddam Mamy zasady i jednocześnie kupę zabawy Mamy tupet i w sumie w dupie wszystkie te kruche sprawy Jesteś moją Bendit Queen, niech ta milość wnerwi ich Goniąc już całkiem zbledli, nie ma energii w nich Wiem, że przeżyjemy klasyk, nie tylko średni film Bo nie ciągnie nas do kasyn, marzenia nam spełni gin Z moją lejdi dżi, tak, w drodze ku przeznaczeniu Krzyczymy pieprzyć świat, żyjąc gdzieś w jego podziemiu Telewizja i radio nas śmieszy, tandeta bawi Idolom rzucamy pięć zeta, by ich zamknąć i spławić Nie jesteśmy tacy prędcy, po co znów gonić świat Ja i moja dziewczyna, przestępcy jak Bonnie i Clyde
Tak mi dobrze, kiedy Ty jesteś obok, Tak mi dobrze kiedy jestem z Tobą, Świat dziś pochłonięty jest swoją chorobą, Ale my mamy siebie, my myślimy zdrowo
Mała, wiesz, to do Ciebie Ja? Sporo nie wiem, ale wygrałem Cię, jak Twój uśmiech z moim gniewem Choć bywa różnie, zawsze wracam do Ciebie I zawsze robię słusznie, coś jak latawce na niebie Płynę z wiatrem uczuć, niosę Ci rap-gre do uszu Uszłyszeć o Ani muszą, nie brak mi animuszu To nie jest łatwe ponoć, mowić na głos co czujesz I choć można utonąć, to przecież mnie uratujesz Mam wewnętrzny spokój, nie ma dziewczyn wokół I po raz pierwszy w szoku, chyba największym w tym roku Nie chcę więcej niż mam, choć coraz prędzej gnam Trzymamy się za ręce, by mógł trwać ten stan Jak zwykle uparty, to raczej z Anią nie wygram Bo ten Anioł ma skrzydła, choćbym stanął na widłach Nie mam szans, więc nawet nie zwiększam tempa Ona i tak zna każdą z tras do serca Przemka
Tak mi dobrze, kiedy Ty jesteś obok, Tak mi dobrze kiedy jestem z Tobą, Świat dziś pochłonięty jest swoją chorobą, Ale my mamy siebie, my myślimy zdrowoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.