Mój odwieczny dylemat, lenić się i mieć wakacje czy wpaść w schemat, jak Ci wpierdoleni w korporacje zegar tyka tyka, nie mnożysz hajsu to znika matematyka oparta na wynikach nas dotyka w życiu rozkminiać gdzie forsa ? czy iśc na broksa dylemat, który znam od początku do końca pieniądz to ściema, mówią Ci z pod mostu w kartonach lecz tak leżeć, przydałoby się coś w końcu dokonać no i tak siedzi Przemek piszę tekst i pierdoli z jednej strony na ramieniu leń z drugiej pracoholik mam wadę, można mówić nieudolność chyba nie ? że jak mówią mi nie wolno to nie słysze słowa nie z jednej strony uparty a z drugiej trochę rozdarty co mój los warty jest i czy to ja czy to gra w karty poleżałbym na plaży i jointa se posmarzył ale czy to się wydarzy bez wypracowanej gaży
Ref. Mój odwieczny dylemat, być ofiarą spowolnienia czy cisnienia, sam ze sobą poglądy wymieniam odwieczny dylemat, miała go Twoja mama i dziadek czy pracować i grać chama czy zdać się na przypadek x2
Grasz w zielonę, gram wolę smarzyć bata od rana niż pędzić tam, coś widzę ale to fatamorgana widzę świat z manekinami, każdy nadziany automat popierdalają z teczkami w tych krawacianych kondomach jak Gombrowicz, ble, kupa, siki, bre i dupa nie wiem czy w pobliżu ich być sobą czy udawać trupa Mam dylemat... jak Gombrowicz, ble, kupa, siki, bre i dupa nie wiem czy w pobliżu ich być sobą czy udawać trupa mam dylemat bo dostaję do ich świata zaproszenia w formie ofert pracy hm czekaj zapytam lenia on mówi, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie odpowiadaj i nie odpowiadam chociaż nadal dylemat to nielada w sumie hajs by się przydał, a że nie jestem brzydal pójdę zagadam i popytam trochę po wykrzywiam czas parę faktów ustalić byś nie myślał, że mam super co do konkraktów legali to już raczej chuj w dupę więc muszę myśleć kurwa jak mam swoje życie zmieniać tylko czy już dziś czy może za tydzień oto dylemat
Mój odwieczny dylemat, być ofiarą spowolnienia czy cisnienia, sam ze sobą poglądy wymieniam odwieczny dylemat, miała go Twoja mama i dziadek czy pracować i grać chama czy zdać się na przypadek x2
Mieć hajs nie mieć czasu, czy mieć czas nie mieć hajsu pchać szajs dla bobasów, Przemek pyta jak Najsztub może lepiej w krawat wbiję i poprawię se CV albo może coś nabiję i se sprawię alibi 25 lat nauki, żeby gonić za 2 tysie gubić papierki i druki, przepraszać panią Gabrysie z marketingu, głupią cipę, wredną cipę ze swoim notesikiem i mordą jak Scottie Pippen pierdolę to jak Pono mówią pro publico bono wolę inne grono, gdzie szanują me skillsy i honor czy rządzi kaczor czy donald i tak kozaczą tu do nas twój szefo macho, znowu zaczął pierdolić a obrona jest stratą czasu, bądź miły jak niewolnik z Kongo odpierdol te godziny, jedź do domu odpal bongo policz hajs na koncie byś wiedział po co to było i by odwieczny dylemat w Twej głowie zabrzmiał jak wyrok
Mój odwieczny dylemat, być ofiarą zpowolnienia czy cisnienia, sam ze sobą poglądy wymieniam odwieczny dylemat, miała go Twoja mama i dziadek czy pracować i grać chama czy zdać się na przypadek x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.