Siema, co tam? słyszałem, że tu czysta płynie Abstynencja, mówię jej - hasta la vista synek Kojot, PeeRZet, mamy tupet w bani Pijesz wódę z nami, czy się boisz Super Niani? Lubimy popić, nie szybko się to ziomkom zmieni Dajemy tempo jakbyśmy byli odwodnieni Jest ustawka, pierdolnę browar, jestem gotów Dalej jeszcze melanż, to jak droga bez powrotu Boisz się wódki? wiemy kto jest pizdą Ale nie unikniesz kary, bo nie jesteś O.J. Simpson Nie kryjemy się i tak wyjdzie prawda, wierz mi Ty mów dupie, że jesteś na lekach jak Kwaśniewski Chuj, że w długach zginę, niech ta wóda płynie Mój ziom wali przemówienie jakby był na Ukrainie Nie chcę słuchać, że za dużo piję, dobra Byłem na terapii, szczerze? chuja mi pomogła Nie polewaj sobie, zawsze wypij do dna Nie przestrzegasz zasad, ej, traktuj je jak dogmat To dla tych co lubią jak się urwie im film I mają nadzieję, że w piekle jest wódka i gin
[x2] Kiedy my mamy melanż całe miasto wie o tym Kiedy my mamy melanż to ty masz kłopoty Kiedy my mamy melanż nie reaguje policja Ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla
Siema, witam cię, po spożyciu kilku szklanek Nie martw się o moje zdrowie, jestem weteranem Moi ludzie jak nikt inny lubią się napierdolić W społeczeństwie znani jako tak zwany alkoholik Oni nie znają słowa stop, nie, nie znają słowa koniec Chyba, że już najebani śpią u ciebie na balkonie Znowu ktoś polał banię, mówi - Przemek pozwól Czuję, że moja wątroba weŹmie ze mną rozwód Czuję, że moja dupa też odejdzie z wątrobą Ale moja duma każe mi się napić z tobą Znam tych typów, lubią chlać do maksimum I rano na kaca do soku dolać sobie ginu Oddaję tu hołd dla prawdziwych pionierów stylu Są te 40%, bezsenne noce synu Możemy jebnąć flaszkę, lub dwanaście browarów To o ludziach, którzy są na czarnej liście MONAR'u
[x2] Kiedy my mamy melanż całe miasto wie o tym Kiedy my mamy melanż to ty masz kłopoty Kiedy my mamy melanż nie reaguje policja Ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla [tylko tekstyhh.pl]
Mój ziomek Juhas lubi napierdolić się Mój człowiek Kojot lubi napierdolić się Mój człowiek Seba lubi napierdolić się Tak już jest w tym kraju, nie piję tylko jak śpię Człowieku, wypiliśmy takie ilości, że będąc szczerym Powinni o nas zrobić program na Discovery Jeśli tak jak mówią życie jest wyścigowym torem To ja za kierownicą czasem lubię stracić kontrolę Na melanżu lubimy robić prawdziwy Meksyk Po czterdziestce pewnie będziemy nosić pampersy Ale kiedy to będzie, weŹ się napij, nie pierdol Zawsze wytropię wódkę, możesz mówić mi Sherlock Są tu ludzie z którymi piję od czasów liceum Motto życiowe - za mało wódki, za dużo tlenu Chłopaku trenuj karkiem, polej tamtemu najpierw Na domówce czy w knajpie, na Gadu czy Skypie Zdrówko, salut, salut, a jutro, znów spotkamy się tu To dla wszystkich kochających te błogie promile Wlewających w siebie gin, czystą, piwo czy Tequilę
[x2] Kiedy my mamy melanż całe miasto wie o tym Kiedy my mamy melanż to ty masz kłopoty Kiedy my mamy melanż nie reaguje policja Ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla
Mój ziomek Dimo lubi napierdolić się Mój człowiek Blake lubi napierdolić się Mój człowiek Kamil lubi napierdolić się Tak już jest w tym kraju, nie piję tylko jak śpię Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.