W sen, sen zapadają wszyscy bliscy Dalecy, handlarze, złodzieje, artyści I niezależnie jakie zyski ma każdy z nich To nikt nie umknie Bożej sprawiedliwości Jak młodzieńcze krosty Dzieciak i dorosły Bo tak już kurwa jest Że z dnia na dzień stres i trud sprawia Że na kolanach pacierz odmawiasz I błagasz o łaskę Najwyższego Pana Groby pękają w szwach W Kościołach biją dzwony Los człowieka od narodzin już ustalony Lamenty, na każdej półce Chrystus przypięty Lęki o spokojne noce, renty Czekające na nagrobki Przeklęty los ten wiem Po krocie strat i zniszczone fundamenty Życiowy to moment, kwestia chwili Słuchajcie mili i wszystkie skurwysyny Na ulicach, ostrożnie na gliny Bo z ich winy możecie zasnąć na amen Już nie wstaniecie, a bilety do piekieł Bram -dostaniecie, od ręki Łatwo jak za hajs panienki Właśnie tak świat się kreci A nad głową księżyc, mocniej niż słońce świeci Więc lepiej, że strumienie krwi jak rzeki Pozostaną w ciele mi Dziś i jutro też Bo na śmierć już czekam i na lepsze dni, Nie chce gnić w ziemi, Jak tamci którzy chcieli za wiele Przyjaciele? Nie zostali pozbawieni szansa drugie życie bez kas . Bóg zamknął przed nimi właz i stanął im czas Stanął im czas
Ref.x2 Zapadasz w sen Ostatni oddech ten Powoli kończy się tlen Krzyż wbity w ziemie jak pień
Przyparty Jezus do krzyża Ten widok łzę przybliża Ostro kręci ku pamięci ulotnionych dusz, Widok lasu, krzyży widzę już a nie róż Paraliż, znowu słyszałam dzwony Kogoś pochowali, Ludzie płakali, słyszę wiatr niosący żal w oddali Zasypali kolejne ciało Komuś Kogoś będzie brakowało Co się stało? Tego nie wiem Czy jest piekło i czy są dusze w niebie Znów pytam jak dziecko Wiele osób już odeszło I nie powróci, ta wiadomość smuci Tak wiele razy chciałam to zdarzenie odwrócić Lecz szybko powracały Realne myśli, które smutek odzwierciedlały Pozostawiały wspomnienia Ile jeszcze cierpienia przyniesie ta strata I czy otworzy się zrozumienia komnata Mijają długie lata i zastanawiasz się w jakiej Postaci przyjdzie twarz kata Jaka data śmierci odwiedzin To pytanie właśnie w Tobie siedzi Lecz na nie, nie odpowiesz Największy prorok Ci tego nie przepowie Ostatnie słowo w Bożym słowie
Ref.x4 Zapadasz w sen Ostatni oddech ten Powoli kończy się tlen Krzyż wbity w ziemie jak pieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.