Ej, weź mi powiedz o czym mówisz dziś Zaczynasz gubić się w słowach Jeśli zgubiłeś się w środku to zacznij mówić od nowa Tak łatwo tu zwariować, tak łatwo rozstać z gardą To pierdolony bezsens, więc radzę się ogarnąć Wszystko już rozumiesz, tak ci się wydaje To ten pieprzony bezsens, z nim się nigdy nie rozstaniesz Bez pokory będziesz skromny, to teraz zbyteczne Musisz przyjąć wizję swojej prawdy ostatecznej
Nie jeden raz miałeś okazję narzekać Że bez przyczyny doręczyli ci bilet do piekła Zbyt pochopne decyzje podejmowane przez ciebie Raniły twoją duszę, teraz jesteś już na glebie Teraz do zrobienia, masz więcej niż wspomnienia To najgorsza cena, nie oszukasz przeznaczenia Traktują cię jak narzędzie, niestety tak będzie Bo ci bezlitośni ludzie, szwedają się tu wszędzie Życie w perfekcyjnych barwach, to nie ma sensu Bo i tak w każdym życiu znajdzie się szczypta bezsensu Staraj się dbać o życie, co masz jeszcze Nie spotkasz się z diabłem dopóki bije twoje serce To część mnie o którą walczę nieustannie Ja będę prosił o nią wciąż nieubłaganie Nie poddam się, to nie pokona mnie To część mnie, walczę do końca, ej
To tamci ludzie, którzy kłamią, okradają Ludzie, którzy są nam blisci i ciężko się trzymają Próbujesz im pomóc, nawet w tak głupim bezsensie Lecz nie wiadomo, czy ten świat ma dla nich jeszcze miejsce Jeden był biedny, za to drugi jest bogaty Ale wystarczyła chwila i oddano ich na straty Wie to tylko kumaty, który poznał świat w całości Dowiedział się, co to znaczy ten życiowy pościg Ty... zaczynasz gubić się w słowach Jeśli zgubiłeś się w środku to zacznij mówić od nowa Tak łatwo tu zwariować, tak łatwo rozstać się z gardą To pierdolony bezsens, więc radzę się ogarnąć Wszystko już rozumiesz, tak ci się wydaje To ten pieprzony bezsens, z nim się nigdy nie rozstaniesz Bez pokory będziesz skromny, to teraz zbyteczne Musisz przyjąć wizję swojej prawdy ostatecznej Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|