Wciąż pamiętam tamte dni - gdy spotykaliśmy się. Wtedy nic mi nie brakowało - pamiętam to jak sen. Teraz stoję tu sam i nawet nie wiem czego chce. Lecz mam kilku przyjaciół którzy podtrzymują mnie. I wiem. że kiedyś przyjdzie w końcu taki dzień. Kiedy obudzę się rano znów szczęśliwy jak we śnie.
Pamiętam ten dzień! W którym bardzo bałem się. Pogoda deszczowa! Jak w grze Heavy Rain. Byłem w domu wtedy sam - brakowało mi jej. Przez chwile myślałem jak to mogło zdarzyć się. Ale wyciągnąłem wnioski - z pewnej oto przyczyny. Że nie będziemy nigdy razem, z mojej oto winy. Nigdy tego nie chciałem aby ktoś przeze mnie cierpiał. Kilka łez chwila bólu - motywacja by przetrwać. I iść swoją srogą by życia nie zjebać. Nie zepsuć kontaktów i do celu ciągle zmierzać!
Z morałów wypływają wnioski - nerwy w postaci złości. Argumenty za małe - by nie wracać do przeszłości. I do przodu wciąż pościg! W walce o dobre ja! W walce o lepsze życie, do celu darze ciągle sam!
Zwykłe szare dni - kartkę wypełniam tuszem. Patrze za swoje okno, na kurewstwo się nie skusze. Od problemów chce jakoś mi się nie udaje. Z każdą chwilą z każdym dniem - sto procent z siebie daje! Ale to mi nic nie daje, gotów jestem ponieść karę. Konsekwencje przyczyny - aby do przodu iść dalej. Nigdy nie poddaje się - twardo stąpam na ziemi. Nigdy nie mówię pas - zawsze mam promyk nadziei. Pewny grunt pod nogami - gwarantuje mi rodzina. Ona daje mi pewność łączy nas miłość prawdziwa.
Codzienna szarość dnia wciąż mnie meczy i dręczy. Wiec staram się co dnia uważać na błędy. Wiem nie zawsze jest to proste, nie zawsze jest postęp. Ale z biegiem czasu - musisz śledzić swój progres. Studio, pokój, nagrywki - rosnący tutaj rogres tej!
Z morałów wypływają wnioski - nerwy w postaci złości. Argumenty za małe - by nie wracać do przeszłości. I do przodu wciąż pościg! W walce o dobre ja! W walce o lepsze życie, do celu darze ciągle sam!
Moje całe szare życie koloruje nie raz wódką. Bywają momenty które pamiętam bardzo długo. Nie raz są to wspomnienia nie raz smutki i cierpienia. Gdy przychodzą myśli i nie spełnione marzenia. W życiu chciałoby się, nie raz wszystko pozmieniać. Chwile w których były tylko te jebane cierpienia. Potrzebowałem wtedy Ciebie do ich ukojenia. Lecz byłaś z innym i nie chciałem tego zmieniać. Teraz jesteś sama i nie chce tego zjebać. Ja ciągle będę czekać! I nie będę już uciekać.
Z morałów wypływają wnioski - nerwy w postaci złości. Argumenty za małe - by nie wracać do przeszłości. I do przodu wciąż pościg! W walce o dobre ja! W walce o lepsze życie, do celu darze ciągle sam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.