Tobi] Niby wypas, na pokaz teledyski Pożycz auto, dzwoń po dziwki Zarobek szybki, dla takich jak ty jak każdy inny Mylny obraz, tu walka o chleb trwa każdego dnia Nie róbcie z muzyki polityki, nie na tej półce Chore buce niosą dla was rap i [?] Odmulcie się szanujcie własne ego Bo nikt nie będzie chciał mieć z wami nic wspólnego
Ref. Takich lamusów jak ty unikam To w oczy kole, pseudo rap pierdole Boysbandy, śmiecie wszystko sprzedajecie Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali
[Rypson] Pod szafą się mieści jego styl, a opowieści bez treści Głos ma jakby na chuju jeździł Zajarany, buja się jak w TV jak na czasie jakimś Swoich bliskich taki sam sprzedawczyk Pstryka w kasie fotki, ale zwrotki ma bez duszy Tworzy plotki i się puszy, a dwa rymy i go suszy Otoczony kobietami, co otaczają impotentami się za siano Patentami nowego wylansowano Tak samo gdzie nie patrzę jak w teatrze grają Bogatsze rymy, nie udają, faktów nie zacierają Mają to, o co pajacyki się pocą Pierdolnąć rym z mocą bez otoczki i oprawy Nie dla sławy, a dla chwały same dobre oryginały Nie wypały nie jednego powielały na hardkorze Nie wchodząc na pole się czaiły na zborze To co, że giete masz, i ubierasz firmówki Czy czołówki nie zapewnia wygląd z reklamówki Nie wart złotówki twój rap, ja stówki mam nabite Tylko moim wrogom polecam twoją płytę pajacu
Ref. Takich lamusów jak ty unikam To w oczy kole, pseudo rap pierdole Boysbandy, śmiecie wszystko sprzedajecie Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali
[Foster] Sprawdź tego typa, wypas, rap rarytas Kto to? Pytasz Z góry wiesz tego stylu masz nie tykać Jeśli nie chcesz z problemami się borykać JWP Deluks Intoksynator, Pcp klika, styka Ten, ten i tamten wkurwia mnie jak spotkanie z policjantem Mówię co myślę, robię co mówię zatem Nie chcę mieć nic wspólnego z tym co podpierdala cudzy patent Wałkuje się z własnym bratem Słuchacza raczy chujowym rapem Więc lepiej szybko zamknij japę zanim ją otworzysz A wszystkim wyjdzie to na korzyść Żyj i daj pożyć, oby nasze drogi się nie zeszły Twoje ściemnione słowa, twoje ściemnione gesty Precz z tym, podpisany Foster, muzyce bez reszty oddany JW. Pany, Wawa, Bielany
[Doni] Co zapomniałeś? To już ci przypominam Tak nadszedł finał, więc opowiem ci dlaczego Ja dobrze pamiętam, to nie wzięło się z niczego Z człowieka prawdziwego nie było w Tobie krzty nigdy Właśnie to zło zrodziło te konflikty Tłok, nie przyjazne tło, pamiętam to czas datę wręcz Tylko nie wiem skąd wziąłeś się, skąd przyszedłeś Czego chcesz tym razem? Szukasz wrażeń? Nie ma miejsca na pokładzie, w bazie z twym orężem Rozmijasz się z sensem dla mnie ważnych postaw Dlatego nie chce mieć z tobą nic wspólnego, koniec kropka
Ref. Takich lamusów jak ty unikam To w oczy kole, pseudo rap pierdole Boysbandy, śmiecie wszystko sprzedajecie Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|