Łapie za telefon, znowu dzwonię do Ciebie, Choć jestem na sto pewien, że nigdy już nie odbierzesz. Chcę Ci powiedzieć jak bardzo mi Cię brakuje znów. I będę pewien co mówię chociaż wypiłem w ch*j. I nie chodzi tu o to że ja jestem już pijany, Bo na sucho tak po prostu brakuje mi tej odwagi. Tak jak tchu, powietrza, kiedy co dzień się mijamy. Tak bez słów, sama wiesz jak, tak jakbyśmy się nie znali. I jedyne co nas łączy to ten operator sieci, To co mamy pod stopami, gdy stąpamy po tej ziemi, wiem, Inne poglądy, ja w odmiennej galaktyce, Dlatego, że nie widzisz jak oddaje swoje życie. Nie chce byś się litowała, chociaż prawie już umieram, Z tęsknoty i z choroby, niestety ja mam to w genach, Jak pociąg do alko, lub życie na imprezach, Choć wiem, że to nie dla mnie jak rozmowa przez telefon. Siema..
[ang]
PcN:
Dzwonię od godziny, dziękuję, że odebrałaś. Sorry, sorry za nagrania głosowe, gdy snułem dramat. Jeśli chcesz ja się rozłączę, jak ochłoniesz to zadzwonię. Bo, muszę się napić by ciągnąć dalej rozmowę, to. W gardle mi zaschło, odwagi już we mnie nie ma. Zanim powiem to co wcześniej, to usłyszę do widzenia. Ej.. Daj mi tą chwilę, choć wiem, to nie w porządku. Rzuciłaś mnie, rozumiem, spoko nie mam na co liczyć. W środku mnie, będzie nadal Twoja postać, Chociaż wiem, co potrafię czas skasować. Nawet najgorszy koszmar, tylko nie myśl że nim jesteś, Bo to zwykłe przypuszczenie, jak dla mnie znowu bezsens. Bo gdy śpię, mam ten sen, mówiłem Ci o niej wcześniej O kim śnie, dobrze wiesz, bo to ciągle siedzi we mnie. To już ponad trzy miesiące, ciągle marze o Tobie. Halo, jesteś tam? Dzięki za rozmowę.
[ang]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
