I znowu mówię co czuję to nienormalne Bo myśle głową nie chujem jak każdy facet i ubolewam że nie mogę tam być to blady świt Cię zalewa kiedy wstajesz by żyć tylko szkoda że nie dla mnie malujesz swoje usta czuje chłód w nas kiedy przestaje się wkurwiać jebana pustka po niewypalonym związku to jedno z dwóch zdań kiedy mówię żegnaj zrozum że nawet nie chce widzieć Twoich oczu nie chce słyszeć Twego głosu po prostu odpuść i daj odpłynąć kiedy płonie nasza metropolia nazwijmy chwilą zanim zbudujesz mój ołtarz ta wojna między nami chyba już nie znajdzie końca bo to symbioza słodko-gorzkich doznań gdy chcę całować tylko ciebie a ty nawet nie wiesz jak zależy mi na tobie do dziś jebać pochmurne dni wolę te łupane solo kolo to nie znaczy nic to wybieram wolność
Miałaś być przy mnie a ja miałem być przy Tobie toksyczny związek tworzy tą symbiozę Miałaś być przy mnie a ja mialem być przy Tobie już nie chcę myśleć kiedy znowu się zawiodę x2
Ile razy za czymś gonię a nawet nie wiem za czym życie pisze nam historię gdy czas zostawia ślady jesteśmy sami jak wtedy chyba dobrze to pamiętam jak złożyłem ci na dłonie mój los i skrawek serca które pęka gdy widzi jak się z innym pieprzysz to miłość czy tylko biżuteria które zdobi moje losy kiedy czuje się samotny gdy nie umiem tego skończyć bo jesteś moim hobby ja przestaję wątpić w nas to nie ma sensu bo znowu wątpliwości mam jak argumentów gdy po prostu bez słów zaczynasz się rozbierać dla mnie to nienormalne że cię pragnę ale nie potrafię kochać nawet wiem że jestem chamem wciąż bo wytykam twoje błędy a sam zjebałem coś co miało być wieczne tylko w naszych planach mała czas się pożegnać po prostu spadam
Miałaś być przy mnie a ja miałem być przy Tobie toksyczny związek tworzy tą symbiozę Miałaś być przy mnie a ja mialem być przy Tobie już nie chcę myśleć kiedy znowu się zawiodę x6Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.