P/Pawko/Taki los (feat.. Sokół, Profus PPZ, Bonus RPK)
Pawko:
A w finale Na zawsze respekt sztama Mamy wspólnych braci Każdy cię pozdrawia Artur, Amelia, twoja ukochana Biger z ekipą cała warszawa Twoja postawa Przez nas szanowana Z reputacją człowieka, nie do złamania Zdrówka sztywniaczkom, Życzenia składam Obu szybciej mijała zima w zakładach Kobieta twego serca, dzieci twoich mama Piękna jak Wenecja, wiecznie ci oddana Jedyna łza w twym oku, gdy dziecko ci dała Nieważne ile lat, czeka rodzina cała Czerniakowska garaże, pozdrowienia od Romana Wiesz o co chodzi, [naajak] Iker pozdrawia Skorzystam z możliwości, Radek Kufel moja wiara Nieważne ile świąt, czekamy wciąż na was
Sokół (ref.):
Wczoraj tu Dziś tam Raz bida, raz sos Albo masz fart jak kot Albo wcale nie masz go Dzisiaj dłużą się dni Kiedyś za krótka noc Taki los Dzisiaj tylko w słuchawce mogę słyszeć twój głos Taki los Dzisiaj tylko rakietą mogę poprawić coś Taki los
Profus:
Przesyłam pozdrowienia dla mych przyjaciół w aresztach Zdróweczka, oby jak najszybciej tam gdzie reszta Wychowani na zasadach, stara prawda z osiedla Aby pomagać, nie zapomnieć o koleżkach Zdrówka wariaty, ulica pamięta Ten numer dla mordziatych jak rakieta na święta By szybciej mijała każda doba następna My tu czekamy, aż otworzą bramy ZK I wtedy ich zobaczysz, juz nie na fotografii Usłyszysz głos na żywo, nie tylko ze słuchawki Spotkasz się z rodziną bez pleksy między wami A niedola wraz z tą chwilą stanie się wspomnieniami Zbroisz się w cierpliwość, w tej walce z czasem Gdzie sprawiedliwość, na pewno nie na wadze W tym kawałku w zasadzie chcę pozdrowić kilku gości Do zobaczenia wkrótce, jak najszybciej na wolności!
Bonus Rpk: Taki los, taki los Serdeczne pozdrowienia dla ludzi osadzonych, od zawsze na zawsze jebać frajerów koronnych, przez których moi bracia teraz grzeją grubą puche Za podłe zachowanie kurwa kiedyś padnie trupem, chuj w dupę za smutek i serce złamane, cierpią przez to bliscy, takie życie pojebane, tez mnie to dotknęło, inaczej od wewnątrz Apel dzwonek dzwonek apel blacha na wniosek o zmianę, kurwa co jest grane, nie pojmuje szmaty Niegdyś był chłopak kumaty, dziś wpędza w tarapaty każdego ziomka najlepszego,skruchy zero, wskazał palcem na wadze, jeszcze jakby dumny z tego Kolego silny bądź, choć wiem ze to boli na wolności dziecko ,już niejeden to przechodził, poszargane nerwy matek, żon, dobrych dziewczyn , codzienna nadzieja ze coś może się polepszy
Pdw taki los mój kamracie, gdy stracisz zdobędziesz wiedzę kim jest przyjaciel kto czeka i pamięta kto się interesuje a kto ma wyjebane nie zapyta jak się czujesz szacunek poważnie odgrywa ważna role jak jesteś dobry chłopak wybierzesz dobra strone tam gdzie codzienny pojazd a nie zbejone trole tam gdzie bania ku gorze a w służby wbity bolec
Pozdrowienia do więzienia Dla mych przyjaciół w aresztach nieważne ile swiat czekamy wciąż na was, przesuwa się data lecą kartki z kalendarza, czas wolno sobie plynie tam, tutaj zapierdala Dzisiaj tylko w słuchawce mogę słyszeć Twój głos, oby jak najszybciej tam gdzie reszta, kolejny ziomeczek na przypale się powala, to nie o szmal chodzi a o pomoc dla brata, wczoraj tu dziś tam raz bida raz sos albo masz fart jak kot albo wcale nie masz go, dzisiaj dużo się tli, kiedyś za krótka noc, taki los taki los taki los, dzisiaj tylko w słuchawce mogę słyszeć Twój głos taki los taki los taki los Dzisiaj tylko rakieta mogę poprawic coś taki los taki los taki losTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.