Niewyśnione sny chciałyby się wyśnić Tylko zamknąć drzwi i odłożyć myśli Niby nic trudnego, czemu więc do świtu Wypatruję czegoś w równinie sufitu? Czego wzrok matowy szuka godzinami? A myśli po głowie biją ostrogami Dokąd uciekają jak spłoszone konie? Schwytać się nie dają, przenikają dłonie Zostaje wędrówka do białego świtu Znużonego wzroku, po światach sufitu Staruszka nadzieja wiary nitkę przędzie Że następnej takiej nocy już nie będzie Długa to już nić, jak te wszystkie lata Odkąd podróżuję po sufitu światach Niewyśnione sny chciałyby się wyśnić Tylko zamknąć drzwi, tylko przestać myślećTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.