Pytasz co u mnie Chyba uciekam I to się raczej nie zmieni Mam cztery ściany Na nic nie czekam Nie umiem twardo chodzić po ziemi
A czasem siedzę w nocy i w ciszy Kłócę się z Bogiem I wiersze piszę I rzucam w ogień
A czasem siedzę w nocy i w ciszy Kłócę się z Bogiem I wiersze piszę I w ogień
I odlatuję w swoje przestrzenie Nie umiem twardo chodzić po ziemi I odlatuję w swoje przestrzenie I to się raczej nie zmieni
Wiesz chyba serio ja jestem kretyn Bo zawsze chce mi się płakać Gdy patrzę w oczy pięknej kobiety Pustej jak kieszeń żebraka
A czasem domy mi czerwienieją Znaczenie zmieniają słowa I odlatuję w swoje przestrzenie I w swoich światach się chowam
A czasem domy mi czerwienieją Znaczenie zmieniają słowa I odlatuję w swoje przestrzenie I tam się chowam
Mają tu ze mną niezły ból głowy I wiem, że zrobią co trzeba Żebym jak oni, żebym był zdrowi I żeby ściągnąć mnie z nieba
Lecę nad miastem domy w czerwieni Maleją ludzie i rzeczy Nie umiem twardo chodzić po ziemi I nie chcę się z tego leczyć
Lecę nad miastem domy w czerwieni Maleją ludzie i rzeczy Nie umiem twardo chodzić po ziemi I nie dam się z tego wyleczyćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.