Kradzionych śliwek mam pełną gębę Podwórko było stadionem Wembley Z każdego okna ABBA gra Śmietnik jest słynnym Rudym 102
W stawie przy zoo łapię kijanki Smakuje wata i obwarzanki Najlepszy chleb pieką od świtu Siostry zakonne od Mariawitów
W mrokach katedry grobowce książąt Nad taflą Wisły rybitwy krążą Zerknę wspomnieniem na to choć chwilkę Próbę z zespołem prowadzi druh Milke
Upił się z żalu lokalny poeta Wanda Pilara dopala peta Cieszy się dużym obrotem monopol I pachnie zgniłym zachodem Petropol
Stoi w kolejce połowa miasta Za chwilę stuknie magiczna trzynasta Małachowianka w słońcu skąpana Idzie na spacer mecenas Askanas
Żydów wywieźli - wróciło niewielu Ci co wrócili są dziś w Izraelu Jeszcze pamięta ich moja ulica Modli się po hebrajsku bożnica
Kilka spelunek, jedno kino I najpyszniejsze lody Bambino Pije pod strzechą Staszek Staszewski Patrzy na Wisłę Broniewski
Na rogu ulic Tumskiej i Grodzkiej Darek esbekom w twarz rzuca ulotki Znajdą go wkrótce potem martwego Jakoś do dzisiaj nikt nie wie dlaczego
Młodzieńcze próby naprawy świata W teatrze "Mistrz i Małgorzata" Wyprawy z namiotem do Grabiny I coraz częściej - w głowie dziewczyny
Kiedy tak dzisiaj chodzę po Grodzkiej To trochę tęsknię za tamtym Płockiem
Kradzionych śliwek mam pełną gębę Podwórko było stadionem WembleyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.