Dawno temu, w zeszły czwartek Dwa kamienie nic nie warte Śmiały się, że na tej drodze Stoją wszystkim na przeszkodzie
A obok dom - pełny od zawsze Przy nim sad i za nim baśnie Przepych, strach i snu piedestał Wszyscy siedzą, bo nikt nie wstał
Cóż się dziwić o tej porze Strach wypływać jest już w morze W nocy tam bezduszni razem Łowią głos wciąż żywych marzeń
Ktoś je zamknął, Zamknął w małej paczce Znajdź mi go zanim on zaśnie Szukaj biednych dni i chaty Tam wśród nich, ludzi bogatych Jedna skrzynia, jeden klucz Znajdź mi go a potem wróć Go trzymając w lewej ręce Wrócisz dziś na swoje miejsceTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.