Fisharmonie odchodzą do lamusa i z roku na rok jest ich coraz mniej na świecie. Z każdym niemal dniem ich liczba maleje. Fisharmonie należą dziś do przeszłości. Ich produkcja zakończyła się w latach 60. ubiegłego wieku wyparta przez rozwijający się sektor organów elektronicznych. Jej powstanie i rozwój to przedział czasu ok. 150 lat. Jej dźwięk jest czymś pośrednim między organami i akordeonem. Skazana na wymarcie stała się jednak cennym świadectwem XIX i pierwszej połowy XX wieku. Każda fisharmonia jest już zabytkiem. Obecna na salonach podbijała serca wielu kompozytorów, stając się dla nich natchnieniem. Pionierem w produkcji fisharmonii były Stany Zjednoczone i Niemcy oraz Szwecja. Fisharmonia amerykańska tym różni różnią się od europejskich, że miechy nie sprężają powietrza, ale wytwarzają podciśnienie. Nie tłoczą ale je zasysają. Instrumenty typu ssącego (co było zresztą charakterystyczne dla fisharmonii amerykańskich), charakteryzują się bardziej ciepłym i miękkim brzmieniem; przypominają bardziej piszczałki organowe niż akordeon.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.