Pierwszy klocek bierze do ręki Odsuwa szufladkę W tej przegródce widzi staruszkę A w tej rodzinka nad obiadkiem Następny klocek trzyma w dłoni Znów pociąga za balkonik W tej przegródce śpi dziewczynka W tamtej mamuś chlebek kroi
A w mojej przegródce nic się nie dzieje Godziny wolno płyną Leżę w łóżeczku, dziękuję Bogu Że nikt mnie jeszcze nie wysunął
Kolejne klocki chwytał w swe rączki gdy dotarł do słonej wieży nie było szufladki więc spojrzał w okienko a oko miał jak xiężyc...
A w mojej przegródce nic się nie dzieje Zegar cichuteńko tyka Ktoś nagle wysuwa moją szufladkę I gruby paluch mnie dotyka
Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion
Nie chce niewoli w Babilonie Wybieram wolność w Syjonie Bez nienawiści Babilonu Pragnę miłości Syjonu x2
Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion
Nie chce niewoli w Babilonie Wybieram wolność w Syjonie Bez nienawiści Babilonu Pragnę miłości I tylko miłości Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|