Jesienią się wszystkie koty lenią i mienią I miauczą głupoty, no co ty? To koty A liście się lepią w chodniki, włóczykij Z deszczowego plecaka kropla opada na łapach
Ląduje tak miękko, staje się piosenką I nutą wrześniową, patrz jak kolorowo Rozpływa się lato i co koty na to? Ich oczy zmrużone, ich myśli skłębione
Zanika z ogniska Na dobranoc iskra A dom mój zielony Pod deszczem schroniony
Jesienią się wszystkie koty lenią i mienią I miauczą głupoty, no co ty? To koty Rozpływa się lato i co koty na to? Ich oczy zmrużone, ich myśli skłębione
Zanika z ogniska Na dobranoc iskra A dom mój zielony Pod deszczem schroniony
Hej, położyć się pod lasem, tak położyć się prawdziwie Tak ogarnąć ciszę czarną, opatulić się igliwiem Przerzuć wszystko to co w głowie, wyrzuć co bolało, kto wie Ile jesieni zostało, gna nas w zimę, cichą, białą
Ale póki co pod lasem mokrych jeżyn mnóstwo czasu Nic nie rośnie, nie rozwija, znów przyroda się zawija Więc bez zbędnych oczekiwań. Pragnień, dążeń będzie zima Mimochodem czas nas uczy, kot przytula się i mruczy
Jesienią się wszystkie koty lenią i mienią I miauczą głupoty, no co ty? To koty Rozpływa się lato i co koty na to?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.