Zmieniam się bez znaczenia co myślisz nie mam nie mam sumienia udawać i
dla Ciebie
W za ciasnym sześcianie bez wyjścia mieszkanie nie dla mnie otworzyłam drzwi nie narzucisz mi więcej ma wersja w Twej głowie zmyśliłeś ją sobie no powiedz kogo chciałeś mieć nic nie szkodzi chcieć
Ale nie licz, że będę się mieścić w czterech ścianach z opowieści w scenariuszu, w którym nie gram roli może ona ci pozwoli może jej wystarczy bycie obok nawet jeśli nie będzie mogła być sobą w jej kierunku droga wolna ona jest do tego zdolna
Cienia tu nie zostawię nie mam sił na określenia co miałeś dla mnie nie znam ich
nie chcę już
W za ciasnym sześcianie bez wyjścia mieszkanie nie dla mnie otworzyłam drzwi nie narzucisz mi więcej ma wersja w Twej głowie zmyśliłeś ją sobie no powiedz kogo chciałeś mieć nic nie szkodzi chcieć
Ale nie licz, że będę się mieścić w czterech ścianach z opowieści w scenariuszu, w którym nie gram roli może ona ci pozwoli może jej wystarczy bycie obok nawet jeśli nie będzie mogła być sobą w jej kierunku droga wolna ona jest do tego zdolna
Nawet nie próbuj już dawno zabrakło słów, które by mogły zatrzymać mnie tu niczego mi nie żal wciąż mówię sobie: walcz i już nie pozwól nie pozwól już
Ale nie licz, że będę się mieścić w czterech ścianach z opowieści w scenariuszu, w którym nie gram roli może ona ci pozwoli może jej wystarczy bycie obok nawet jeśli nie będzie mogła być sobą w jej kierunku droga wolna ona jest do tego zdolnaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.