Nad tyłkiem bat wszystkim reguluje tętno W nerwach drży maszerujący tłum Zbity kark jest zgięty całą wieczność Ściśnięte gardło sparaliżował ktoś
Z daleka patrzę na miasto Z daleka patrzę na miasto
Oddają to, czego nigdy już nie znajdą Na oślep, lecz ważne, żeby biec Wyścig trwa, choć nigdy nie odgadną Tak naprawdę za czym jest ten bieg
Popatrz jak zaszczute jest to miasto Pożary gaszą naftą, na wciąż Popatrz jak za ciasne jest to miasto Pożary gaszą naftą, na wciąż
Na szczęście tu Zupełnie inne powietrze i czas Na szczęście tu Zupełnie inne potrzeby ma świat
Dlatego ja Z daleka sobie patrze Dlatego ja Z daleka sobie patrzę Dlatego ja Z daleka sobie patrzę Dlatego ja
Z daleka patrzę na miasto Z daleka patrzę na miasto
Na wciąż Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|