Kolejny dzień toczy się jak flak z olejem I nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem co się dzieje Czas się ruszyć, podnieść głowę krok postawić Zamiast covidem, dobrą weną się zarazić Ta ta ta ta tak A sił wciąż mi brak Ta ta ta ta tak
Świat się zmienił w jednej chwili tak zwyczajnie Jednak kiedyś kurła było, było fajnie Obostrzenia, rewolucje i zakazy Brak wolności, pieprze to tak, bez urazy Ta ta ta ta tak A sił wciąż mi brak Ta ta ta ta tak
Monotematyczne ciągle słyszę wieści Wiadomości z mediów tylko jednej treści W jednym punkcie zatrzymały się wskazówki A ulice przemierzają zwykłe pustki Ta ta ta ta tak A sił wciąż mi brak Ta ta ta ta tak
Zaraz wyjdę z siebie, żwawo krok postawię W myślach w wolność słowa szybko się zabawię Fantazja wdzieje swoje buty kolorowe Budzę się i widze życie całkiem nowe Ta ta ta ta tak A sił wciąż mi brak Ta ta ta ta tak
Światła gasną, a kurtyna w mig opada Która to już współczesności wielka plaga? Zdobią wszystkich niezbyt teatralne maski W tle już słychać bezsilności zgiełk, oklaski Ta ta ta ta tak A sił wciąż mi brak Ta ta ta ta tak
Ile będzie trwać to denne przedstawienie Wiem, że tym gadaniem przecież nic nie zmienię Ale wejdę w przestrzeń wirtualnych ludzi Może Wasze zdanie mnie dzisiaj obudzi Ta ta ta ta tak A sil wciąż mi brakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.