No to co? Dasz się zdmuchnąć? Zapraszam na moją łąkę...
Na łące poza miastem rosną drobne mlecze Ja się tym widokiem leczę, cały czas wodzę swoim wzrokiem, koncert przemian, jakby wiatr do okien, okej
Wiej, gdy ciągną Cię jak grawitacja W dół, znów i znów... teraz separacja Chcesz być dmuchawcem? najpierw zakwitnij Dbaj o siebie. Nie kupisz wszystkiego za kwit i
Wrzuć na luz, nie jesteś tutaj sama, kwiatów na mej łące bardzo wiele mam uhg Tym co szykują do lotu swoje ciała niepotrzebnie Życzę szczęścia, nowych płatków Smutne, ale przecież i tak życie w końcu nas stąd zdmuchnie My odkrywcy nowych światów, ugh...
Artefakty z byłych planet, trzymam w worku z moich zalet Chcesz to Ci przekażę nawet Tylko weź coś na wstyd
Tylko weź coś na wstyd Tylko weź coś na wstyd Tylko weź coś na wstyd, wstyd, wstyd...
Tylko weź coś na wstyd Oni chcą znać jej fit Oni nie wiedzą nic Nie wiedzą nic a nic
Oni pytają czy jej łodyga jest z dołu naga Czy dużo gada, lubi orzeszki malaga, kto was swatał, radio gaga, stop już błagam Nie mam na to czasu, wolę zająć się moją madam
Nie łam się, nie daj się ściąć narzędziom Ludzi którzy myślą, że na Tobie łąkę zwiedzą Bo nie wiedzą, że pomimo identycznej formy Możesz upiec lepsze ciasto, na dzień chłodny
Ja już zakwitłem, częścią siebie dawno lecę teraz tylko rozdaje swoje owoce To jeden z nich, proszę, mówię patrząc w twe jeziora, tak urocze
Kąciki ust nagle podniesione Śpiewasz Bał cziki bał bał Twoje liście... ekhm znaczy Dłonie, tak zwał jak zwał zwał
Czuje jak bym je od zawsze znał Matowe, potem drapiesz mnie po głowie
Dobrze że jak jesteś mleczem Nie masz mleka w sobie
Bo bym odleciał już wiecznie I nie odpowiem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.