Jak długo jeszcze będziesz, pełzał na kolanach Jak długo będziesz jeszcze, pił tę brudną krew Jadł te zgnite, przed wiekami ciało Wodził mętnym wzrokiem - mało, mało, mało.
Czy ty nie wiesz, że przeczysz swym korzeniom Czy ty nie rozumiesz, że niszczysz idee Za które, walczyli i ginęli ojcowie Czy ogień dawnych stosów, nic nie mówi tobie
Czas już byś, zrzucił okowy Byś wyrzekł się krzyża i Jehowy Otwórz wreszcie oczy, zobacz prawdę całą Walcz! By zabić, by rzeź rozpętać krwawą
Co ci obiecali, że płaszczysz się jak zwierzę Że skamlesz na ich widok, jak w kagańcu pies Czy nie czujesz wstrętu, przed fałszywymi prorokami Czy nie czujesz zewu, co cię w stronę prawdy pcha?
Czas już byś, zrzucił okowy Byś wyrzekł się krzyża i Jehowy Otwórz wreszcie oczy, zobacz prawdę całą Walcz! By zabić, by rzeź rozpętać krwawą Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|